Dovolená Srí Lanka v létě o prázdninách 2023 v letovisku Waduwa, Waskaduwa v luxusním 5hvězdičkovém ubytování Citrus Waskaduwa, v délce 14 dní - 13 nocí. Pobyt je ve volném termínu: pátek 14. červenec až čtvrtek 27. červenec.
Planujecie podróż na Sri Lankę? Oto najlepsze plaże wzdłuż południowej części wybrzeża! Wycieczka w jaką Was właśnie zabieram zaczyna się w Arugam Bay, a kończy w Hikkaduwie. Ta kolejność pozwala zobaczyć najpiękniejsze zakątki południowego wybrzeża Cejlonu. Arugam Bay -> Tangalla -> Matara (Polhena Beach) -> Unawatuna -> Hikkaduwa ARUGAM BAY To miejscowość we wschodniej części wyspy, stanowiąca enklawę dla miłośników beztroskiego plażowania i surfowania. Zatokę cenią zapaleńcy surfingu z całego świata. Lazurowa woda, złoty piasek i gęsta, bogata roślinność, pozwalają delektować się dziełem natury bez końca. Co ważne, dno wody nie zawiera żadnych niespodzianek, jest piaszczyste i działa jak dobry masaż dla naszych stóp. Jak zapewniał mnie lokalny beach boy, plaża w Arugam Bay nie przyciąga na szczęście żadnych dziwnych i niebezpiecznych żyjątek, w tym węży morskich czy meduz. Poza sezonem można na dobre poczuć lokalny koloryt, bo oprócz miejscowych rybaków nie ma wówczas w miasteczku nikogo. Po kilku dniach przyzwyczajasz się do rytmu przypływów i odpływów, które nie tylko wyznaczają pory dnia, ale dyktują tryb życia mieszkańców. Tu Ocean Indyjski jest hegemonem i nikt nie śmie się mu sprzeciwiać. TANGALLA Idylliczne plaże w Tangalli uznawane są za jedne z najpiękniejszych i najbardziej romantycznych na wyspie. Zatokę tę często wybierają nowożeńcy, by w blasku orientu i złotego piasku przeżyć swój miesiąc miodowy, o którym pewnie będą opowiadać wnukom.. O ile wcześniej się nie rozwiodą. Za prawdziwą perełkę uznaje się Goyambokka Beach, niewielką i spokojną plażę, rozpieszczającą swoimi urokami nie tylko dorosłych, ale także dzieci. Największą frajdą dla najmłodszych są częste fale. MATARA (POLHENA BEACH) Matarę odradza chyba większość osób z jakimi rozmawiałam o Sri Lance i na Sri Lance. To tutaj zaczyna się linia kolejowa i autostrada. Z matarskiego dworca odjeżdżają autobusy do wszystkich części kraju. Podróżujący traktują Matarę raczej jako krótki przystanek i bazę wypadową, niż oazę spokoju i błogiego relaksu. W czasie mojej tułaczki z plecakim, zostałam w Matarze tylko dlatego, że byłam wycieńczona wielogodzinną podróżą z Arugam Bay. Choć te dwa miejsca dzieli zaledwie 250 km, spędziłam w autobusie ponad 10 godzin. Jednak jak to często w czasie podróży bywa, nie ma tego złego… Stojąc na dworcu z plecakiem w 40-stopniowym upale, marzyłam tylko o kawałku cienia i prysznicu. Pewien kierowca tuk tuka zaproponował podwózkę i obiecał, że zawiezie mnie w piękne miejsce. „Whatever” – pomyślałam, nie targując się nawet. Tym samym dzięki panu z tuk tuka odkryłam fantastyczną miejscówkę, uczęszczaną głównie przez lokalsów. Zaledwie 5 km od głośnego dworca i trąbiących samochodów objawiła się moim oczom Polhena Beach. Udało się też znaleźć niezły nocleg 200 metrów od plaży za 20 złotych. UNAWATUNA To idealna miejscówka dla młodych podróżników spragnionych nie tylko promieni słonecznych i relaksu, ale także imprez i nocy odsypianych w dzień. Unawatuna to hipsterskie miasteczko z jedną ulicą. Za to jaką – pełną barów i kawiarni, białych palet i kolorowych poduszek, hamaków i koktajli, no i co najważniejsze wege żarcia. Gdybym nie wiedziała, że siedzę w Azji i za rogiem szumi ocean, pomyślałabym, że jestem w Berlinie na Kreuzbergu. W Unawatunie jest coś jeszcze. Zniszczone domy, miejscami konary drzew, wyrwane płoty, to wcale nie kolejna odsłona hipsterskiego dizajnu, ale pozostałości po wielkim tsunami, które nawiedziło kraj w 2004 roku. Podczas plażowania poznałam mieszkańca Unawatuny, który opowiedział mi o kataklizmie zmieniającym bieg historii Sri Lanki. Ten kraj do dziś próbuje wstać z kolan i odbudować zniszczenia. Mój rozmówca stracił przez tsunami rodzinę i cały dobytek. Od śmierci uchroniła go palma kokosowa, na której czubek udało mu się wdrapać i przeczekać krytyczny moment. W miasteczku można kupić kartki ze starymi fotografami, przedstawiającymi miasteczko zanim monstrualne fale zrównały je z ziemią. HIKKADUWA – wielkie WOW! Czegoś takiego nie widziałam nigdy! Wyobrażacie sobie, że na przestrzeni 200 metrów, przy samym brzegu jest tyle atrakcji, że jedyne co jesteście w stanie wydobyć z siebie to: WOW! Kompetencje językowe w tym momencie ustępują miejsca wybitnym doznaniom estetycznym. Otóż na plaży w Hikkaduwie w wodzie po kolana pływają sobie beztrosko dwumetrowe żółwie, które można pogłaskać, wytulić i jeszcze jedzą z ręki wodorosty. Żeby tego było mało, wcale nie musicie wypływać ze sprzętem do nurkowania kilka kilometrów od brzegu, by zobaczyć piękno podwodnego świata. Stojąc w wodzie po kolana zaczyna się rafa kolarowa, pełna czerwonych ośmiornic i turkusowo-żółtych ławic ryb. Wystarczy dobra maska do nurkowania, by na kilka minut zatracić się w rybim świecie. Jeśli ktoś pragnie więcej – co kilka minut odpływają z brzegu łodzie pełne pasjonatów nurkowania. Na plaży można bez problemu wypożyczyć sprzęt i ponurkować pod okiem specjalistów. A gdyby jeszcze tego było mało, to kilkadziesiąt metrów dalej można surfować. To jest raj. Amen. Sri Lanka to kraj niespodzianka. Zajmuje zaledwie 1/5 powierzchni Polski, a kryje w sobie niezwykłą różnorodność i bogactwo kulturowe. Aż ciężko uwierzyć, że to wszystko mieści się na tej niepozornej łzie na Oceanie Indyjskim. Sri Lanka poza tym, że piękna, jest świetnie skomunikowana, tania i bardzo łatwa do podróżowania. Backpackerzy – nie zastanawiajcie się! Pakujcie plecak i w drogę! We wszystkich wyżej wymienionych miejscowościach nocleg kosztował między 900 a 1500 rupii, czyli od ok. 20 do 40 zł. Cejlon to jednak nie tylko plaże i podwodne tajemnice, które w każdym porcie zostawia ocean. To państwo ma jeszcze wiele odsłon, ale o nich w kolejnych wpisach. Wyszukuj i rezerwuj oferty na najlepsze hotele przy plaży w regionie Colombo District (na Sri Lance)! Zapoznaj się z opiniami gości i zarezerwuj hotel przy plaży w sam raz dla siebie. Autor Wiadomość Temat postu: Sri Lanka - atrakcje i plaże #1 Wysłany: 14 Lip 2014 14:21 Rejestracja: 11 Lip 2010Posty: 426 niebieski Jakie miejsca na Sri Lance są Waszym zdaniem najciekawsze? Tak do zobaczenia w pierwszej kolejności?Szczególnie mnie interesuje co sądzicie o Sigiriji? Docierają do mnie skrajnie opinie i zastanawiam się czy warto uwzględniać to w planie;)Które plaże najładniejsze? Ostatnio edytowany przez juliaka, 14 Lip 2014 17:33, edytowano w sumie 1 raz Góra bonieq2 Temat postu: Re: Sri Lanka - atracje i plaże #2 Wysłany: 14 Lip 2014 14:53 Rejestracja: 31 Sty 2014Posty: 1536Loty: 126Kilometry: 294 821 niebieski juliaka napisał(a):Jakie miejsca na Sri Lance są Waszym zdaniem najciekawsze? Tak do zobaczenia w pierwszej kolejności?Szczególnie mnie interesuje co sądzicie o Sigiriji? Docierają do mnie skrajnie opinie i zastanawiam się czy warto uwzględniać to w planie;)Które plaże najładniejsze?Sporo zależy od okresu w którym się jedzie, bo na Sri Lance zasadniczo są dwa wymieniające się terminami monsuny. My jechaliśmy z Unawatuny na południu (gdzie pomimo rozpoczynającego się monsunu bardzo nam się podobało) do Trincomalee, a że droga daleka to zrobiliśmy postój właśnie w Sigirija. Gdyby nie to, że było po drodze, to nie wiem czy były sens pchać się tam, chociaż ciekawe to jest, nie powiem. Policjant na lotnisku zarzekał się natomiast, że jest to "najpiękniejsza sceneria na świecie" - ale nie wiem jak wiele świata do tej pory widział IMO jak jest po drodze to warto. Fajnie też było zahaczyć po drodze z Bentoty (też na południu -fajna miejscowość i plaże, ale bez rewelacji) fort w Galle. Bardzo fajne i puste plaże są właśnie koło Trincomalee - Uppuveli i Nilaveli. Generalnie to jak to mamy w zwyczaju całą Sri Lankę ogarnialiśmy "na pałę" bez sztywnego planu i było bardzo ok. Zawsze udawało się znaleźć nocleg, ale to była końcówka kwietnia, więc nie najwyższy sezon. Z transportem też nie było problemu bo jest dość regularny, chociaż drogi nie są najlepsze, więc przejazdy mimo dość niewielkich odległości trochę trwają. O tym gdzie dalej ruszać decydowaliśmy z dnia na dzień i tę opcję bardzo polecam. Negombo natomiast jedynie na pierwszą lub ostatnią noc gdy nie da się inaczej tego zgrać z terminami lotów. Nie jest to złe miejsce, ale nie ma specjalnego sensu tam zostawać zbyt długo, w Colombo moim zdaniem też. Góra ara uważa post za pomocny. ciri Temat postu: Re: Sri Lanka - atracje i plaże #3 Wysłany: 14 Lip 2014 15:22 Rejestracja: 02 Lip 2013Posty: 126Loty: 19Kilometry: 36 462 Moim zdaniem Sigirija jest ciekawa, warto o nią zahaczyć, chociaż jest dość droga i trzeba wybrać dobry moment żeby uniknąć tłoku. Ja wbrew wszystkim zaleceniom byłam w południe, a nie rano i spacer na górę był naprawdę przyjemny. Najbadziej jednak polecam zatrzymanie się w jakiejś mieścinie wśród plantacji herbaty. Osobiście mogę zarekomendować nocleg w Haputale (White Monkey Dias Rest) - bardzo skromne warunki ale cudowne widoki z pokoju i fajna rodzinka gospodarzy. Dodatkowo wypad na Lipton's Seat i kąpiel w wodospadzie Diyaluma (dzieciaki z guesthouse są świetnymi i niedrogimi przewodnikami). Okoliczne widoki są naprawdę niesamowite, można trochę pospacerować w chmurach Góra juliaka Temat postu: Re: Sri Lanka - atrakcje i plaże #4 Wysłany: 14 Lip 2014 18:39 Rejestracja: 11 Lip 2010Posty: 426 niebieski Będziemy na przełomie września i października. Wypożyczamy samochód z kierowcą, także poruszać się będziemy w miarę sprawnie, choć ze względu na drogi nie wszędzie szybko;)Będziemy tylko 5 dni, z czego ze 1-2 chcielibyśmy spędzić na kierowca wstępnie zaproponował trasę Colombo - Sigiriya - Dambulla - Kandy - Nuwara Elija - Udawalawe - plaże w okolicy Mirissy lub Hikkaduwy - jest sporo dalej i nie po drodze, dlatego się zastanawiam czy jej nic taką trasę opracowałam: pewno się nie wybierzemy gdzieś daleko na północ, bo przy naszym pobycie możemy się nie wyrobić z resztą, ale jeśli chodzi o południową cześć wyspy to jeśli otwarci na modyfikacje. Góra Mixer Temat postu: Re: Sri Lanka - atrakcje i plaże #5 Wysłany: 14 Lip 2014 19:08 Rejestracja: 21 Maj 2012Posty: 809Zbanowany CześćJa lecę na początku września mój plan:Dzień 1 Pinnawala - Dambulla Dzień 2 Sigiriya Rock Fortress - Minneriya National Park Dzień 3 Kandy a po drodze pola herbaciane i plantacja przypraw w okolicach MataleDzień 4 Royal Botanical Garden a następnie Nuwara EliyaDzień 5 Horton Plains i przejazd do Hikkaduwa _________________ Góra WielkiMajk Temat postu: Re: Sri Lanka - atrakcje i plaże #6 Wysłany: 05 Sie 2014 20:35 Rejestracja: 05 Sie 2014Posty: 2 juliaka napisał(a):Jakie miejsca na Sri Lance są Waszym zdaniem najciekawsze? Tak do zobaczenia w pierwszej kolejności?Szczególnie mnie interesuje co sądzicie o Sigiriji? Docierają do mnie skrajnie opinie i zastanawiam się czy warto uwzględniać to w planie;)Które plaże najładniejsze?Sigirija obowiązkowo Co do plaży, to najbardziej podobała mi się ta w Mirissa _________________Mój Blog Góra ciri Temat postu: Re: Sri Lanka - atrakcje i plaże #7 Wysłany: 05 Sie 2014 21:09 Rejestracja: 02 Lip 2013Posty: 126Loty: 19Kilometry: 36 462 Cytuj:Sigirija obowiązkowo Co do plaży, to najbardziej podobała mi się ta w Mirissa Plaża w Mirissie jest ładna ale niestety już dość mocno "komercyjna" jak na Sri Lankę. Można znaleźć bardziej ustronne i urocze miejsca Góra juliaka Temat postu: Re: Sri Lanka - atrakcje i plaże #8 Wysłany: 05 Sie 2014 21:36 Rejestracja: 11 Lip 2010Posty: 426 niebieski ciri napisał(a):Cytuj:Sigirija obowiązkowo Co do plaży, to najbardziej podobała mi się ta w Mirissa Plaża w Mirissie jest ładna ale niestety już dość mocno "komercyjna" jak na Sri Lankę. Można znaleźć bardziej ustronne i urocze miejsca Gdzie konkretnie?A z Sigiriją nie ułatwiacie;) Wśród znajomych też skrajne opinie. Góra Ipkol Temat postu: Re: Sri Lanka - atrakcje i plaże #9 Wysłany: 07 Wrz 2014 09:43 Rejestracja: 24 Lip 2012Posty: 111 juliaka a czy znasz już orientacyjny koszt wynajęcia na 5 dni auta z kierowcą? Góra jacoby76 Temat postu: Re: Sri Lanka - atrakcje i plaże #10 Wysłany: 07 Wrz 2014 10:17 Rejestracja: 28 Sie 2013Posty: 147 W Mirisie przynajmniej ceny są umiarkowane (bo jest konkurencja) i nie zdzierają tak jak w Unawatunie i koło niej. _________________ Góra dziabag13 Temat postu: Re: Sri Lanka - atrakcje i plaże #11 Wysłany: 07 Wrz 2014 10:19 Rejestracja: 31 Mar 2014Posty: 19 Moim zdaniem Sigiriya to obowiązkowy punkt w czasie podróży na Sri Lankę. Z wszystkiego co tam widziałem to miejsce zrobiło na mnie największe wrażenie. Co do plaży, ja spędziłem kilka dni w Lonely Beach Resort koło Tangalle, mogę polecić to miejsce z czystym sumieniem, wspaniała plaża, odludne miejsce idealne na wypoczynek. Góra juliaka Temat postu: Re: Sri Lanka - atrakcje i plaże #12 Wysłany: 07 Wrz 2014 13:56 Rejestracja: 11 Lip 2010Posty: 426 niebieski Ipkol napisał(a):juliaka a czy znasz już orientacyjny koszt wynajęcia na 5 dni auta z kierowcą?Znam dokładny koszt:) Płacimy 75$/dzień. U nas się rozkłada to na 4 osoby, a samochód generalnie jest znaleźć taniej, bo we wrześniu-październiku ceny to 50-90$ za dzień. Przy czym czasami te tańsze opcje mają limit kilometrów na dzień (przeważnie 100 km, później dopłata za km ponad limit) lub coś jest niewliczone w cenę. U nas w cenie jest wszystko czyli wynajem klimatyzowanego samochodu z kierowcą, brak limitu kilometrów (jeśli pojedziemy do Sigiryi to myślę, że zrobimy ok. 800 km), paliwo, wszystkie opłaty drogowe, ubezpieczenie, zakwaterowanie i noclegi kierowcy. Kierowca nas odbiera w nocy z lotniska i później odwozi na samolot. Mamy tego kierowcę z polecenia, więc raczej od początku byliśmy zdecydowani na niego, ale przeglądałam też inne w tej cenie może nam też zorganizować noclegi (jeszcze nie wiem czy skorzystamy) i ogólnie jest przewodnikiem (ma jakiś certyfikat).Przeważnie też przy dłuższych okresach łatwiej negocjować jeszcze odnośnie Sigiriyi - czy tam łatwo wejść? Tzn osoba z kiepską kondycją da radę? Trzeba mieć specjalne obuwie? Góra dziabag13 Temat postu: Re: Sri Lanka - atrakcje i plaże #13 Wysłany: 07 Wrz 2014 14:06 Rejestracja: 31 Mar 2014Posty: 19 Wystarczą zwykłe wygodne buty, każdy kto od czasu do czasu podejmuje jakąś aktywność fizyczną da sobie radę. Na trasie są miejsca gdzie można odpocząć. Góra Koala22 Temat postu: Re: Sri Lanka - atrakcje i plaże #14 Wysłany: 30 Wrz 2014 02:49 Rejestracja: 16 Lut 2014Posty: 228 Moje trzy grosze na temat Sri Lanki na podstawie spędzonych tam 6 tygodni:- byłam na północy, ale polecam się tam wybrać tylko jeśli ma się sporo czasu. Jest to super miejsce na oglądanie delfinów (widziałam ich setki)- kwestia Sigiryi jest dość skomplikowana, między innymi ze względu na dość drogi bilet (ponad 100 zł/os.) oraz na przytłaczające tłumy wycieczkowiczów. Zdecydowałam się obejść Sigiriję z dołu (w darmowej części) i wybrać się do oddalonej o ok. kilometr drugiej takiej skały a mianowicie Pidurangali, z której rozpościerał się widok na Sigiriję i na to wszystko, na co patrzyły wszystkie te osoby wchodzące na Sigiriję. Byłam zachwycona i zadowolona z mojego wyboru. Na Pidurangali było kilka osób na krzyż, bilet kosztował kilka złotych a wspinaczka była bardziej zamiast Dambulli (nie lubię miejsc typu "must see") wypytałam miejscowych o inne tego typu świątynie i wskazali mi jakiegoś no name'a, i też byłam zadowolona. Były jaskinie, był Budda, ale był też spokój i brak turystów. Warto popytać w guesthouse'ach. - nie pojechałabym znowu na safari w Yala (komercha, tylko się spaliny wdycha jak w jakimś korku w nowym jorku), poza tym drogo. Samo przejechanie się po okolicy daje dość duże wrażenia przyrodnicze (krokodyle, ptaki, nietoperze, bawoły, no okej, tylko lampartów brak)- natomiast ładny był park Bundala tuż obok Yali z ptakami, aligatorami i nadmorskim klifem- ładny był także park Minneriya w pobliżu Sigirii, głównie słonie, krokodyle i ptaki, ale wiadomo, każdy park to spory koszt, bo jest obowiązkowy kierowca, nie można tam sobie na piechotę wejść. Zrezygnowałam natomiast z Hortons Plains i z Adams Peek (powód ten sam - za dużo chętnych).- miłośnicy przyrody powinni wybrać się na 2 dni do parku narodowego/dżungli Sinharaja, choć niestety noclegi należą tu do opcji "eko" a więc są podczas pobytu w Kandy polecam spacer mało popularnym, ale super urokliwym parkiem/dżunglą Udawattakele, zaskakująco bardzo spodobał mi się Ogród Botaniczny pod Kandy. Spędziłam tam cały dzień zamiast zamierzonego pół rafting to ciekawa rozrywka, którą można pouprawiać w miejscowości Kitulgala na rzece Kelani. Tylko trzeba wziąć pod uwagę, że nie zawsze poziom w rzece jest na tyle wysoki, by spływ był ekscytujący (w okolicy jest tama regulująca). Trzeba się wywiedzieć wcześniej, ale w podstępny sposób, bo oczywiście każdy miejscowy zarabiający na spływach powie, że poziom wody jest super. Okolica jest też dobra do łażenia. Są do zobaczenia jaskinie, sporo ptaków i pola herbaty (herbata rosnąca na niskich wysokościach, więc jest tam dużo cieplej niż w Nuwara Eliya).- Zamiast popularnej Polonnaruwy wybrałam w okolicy Habarany znajdujący się tam zapomniany przez turystów stary kompleks ruin świątyń o nazwie Ritigala. Chodzi się po pełnej dziczy i czuje jak archeolog-odkrywca, zbaczanie ze szlaków wskazane, choć trzeba uważać na duże małpy o fioletowej twarzy nazywane bear monkeys. Anuradhapura dla mnie była tylko ciekawostką i przerwą w podróży. Tu stupa, tam stupa. Nie ekscytowało mnie to, ale można "odbębnić", tylko należy pamiętać o skarpetkach, bo chodzenie wypielęgnowanymi damskimi stopami po rozgrzanych świętych kamieniach prowadzi do oparzeń. Mimo to nawet tam było kilka ciekawych, mniej odwiedzanych miejsc, np. ogrody królewskie, jezioro Thissa Okolice herbaciane Nuwara Eliya sama w sobie ciekawa nie jest, ale jest dobrą bazą wypadową, żeby zwiedzać okolice autobusami. Często bywa tu chłodno, mgliście i mżyście. Polecam wodospad Ramboda, ale koniecznie trzeba się wspiąć na samą górę, tam, gdzie nie dochodzą turyści z autokarów. Super widok oraz można się wykąpać w małej lagunie jak w filmie Kolejna dobra wycieczka jest w okolicach Talawakele i wodospadu St. Clairs, Można sobie tam pogmerać między polami herbaty i wzdłuż bardzo urokliwej rzeki, do której można też wejść i się Kolejne ładne miejscowości górskie to Haputale, Ella, ale też te mniejsze wioski znajdujące się na trasie pociągu. Godne polecenia jest szwendanie się po torach kolejowych między Haputale a Idalgashiną (najwyżej położone tory z widokami), a także wspomniane wcześniej Liptons Seat. Do zrobienia jest też wycieczka Little Adam's Peak oraz Ella Gap. W każdym razie cała okolica jest tak ładna, że można dać się ponieść nogom i odkryć coś na wyłączność. Nie trzeba iść tam, gdzie każe Lonely Kolejny mało uczęszczany i zjawiskowy wodospad to Diyaluma. Oczywiście nie chodzi o zostanie na odcinku przy drodze, ale o wspięcie się na samą górę tego 160 m. wodospadu (droga prowadzi przez plantacje kauczuku). Na górze zapewnione widoki z samej krawędzi oraz naturalne baseny wydrążone w Plaże. Nie byłam niestety na wschodzie kraju (Trincomalee). Byłam na SL w lutym, więc piękna pogoda była na południu i zachodzie. Na Bentotę i Negombo rzuciłam okiem i ominęłam (na pewno są tam ładne zakątki, ale zbyt wielu turystów i sklepikarzy jak dla mnie). Unawatuna nie jest już ładną plażą jak dawniej. Komercja i tłok. Natomiast już 2 km od Unawatuny w stronę Matary (nie w stronę Galle) znajdują się niemal nie odwiedzane bardzo ładne plaże (np. Vijaya) Wystarczy popatrzeć na google mapsie w widoku satelitarnym i poszukać łach piachu. Są tam piękne przechylone palmy, jak na pocztówkach. Jezeli ktoś uzna okolice Unawatuny za dobrą bazę wypadową, polecam ten hotelik, któremu zresztą zrobiłam ten filmik: Sławna już rosyjska Jungle Beach koło Unawatuny nie ma tego uroku, co dawniej (tłok), ale można się tam wybrać rano na snorkeling (oczywiście na piechotę nie przedrożałą łodką!).Mirissa oczywiście ładna (i sąsiadująca Giragala), ciągle jeszcze sympatyczna i jeszcze nie aż tak skomercjalizowana jak Unawatuna. Jednak zasada ta sama: lepsze plaże znajdziemy odchodząc od głównej i szukając własnych skrawków piachu. Przejdź się morzem w stronę Matary ile dasz radę. Znajdziesz sporo ładnych to paskudne miasteczko, ale mają kultowy jak dla mnie sklep z sokami przy głównej ulicy. Zrobią sok po prostu ze wszystkiego. Mają kilkadziesiąt pozycji w menu!Tangalle moim zdaniem się nie nadaje ze względu na totalny brak prywatności (droga tuż obok, wszyscy się gapią). Mimo to i tam są (drogie) resorty z ukrytymi plażami np. w Talala- Galle to po prostu miasto, zakupy, bankomat. Jest też ładna latarnia morska, ale lepszą znajdziecie w Dondra koło Colombo dla mnie było tylko miejscem na nocleg, więc nic więcej nie potrafię powiedziećPodróżowanie po kraju jest bardzo łatwe, stosunkowo szybkie i tanie autobusami. Jeżeli jednak ktoś nie ma czasu, to niestety pozostaje kierowca. Każdy (niemal) kierowca dorabia sobie zawożąc swoich turystów do zaprzyjaźnionych miejsc (masaże, sklepy = "museum", restauracje), które odpalają mu prowizję, tak więc lepiej powiedzieć kierowcy wprost, że wiecie wszystko o procederze "commission" i że nie jesteście zainteresowani kupowaniem drogich dywanów Trzeba mu wtedy odpalić od siebie miły, zachęcający napiwek, żeby pracował tylko dla waszego zadowolenia. Gdyby ktoś miał pytanie, to spróbuję odpowiedzieć Góra juliaka Temat postu: Re: Odp: Sri Lanka - atrakcje i plaże #15 Wysłany: 30 Wrz 2014 08:14 Rejestracja: 11 Lip 2010Posty: 426 niebieski Dzieki za wszystkie wskazowki! Pozniej sie ustosunkuje i moze bede miec pytania, bo wlasnie jestem na Sri Lance;)A tymczasem pozdrawiam z Ella:D(fota sprzed chwili)by Tapatalk Góra kefirm Temat postu: Re: Sri Lanka - atrakcje i plaże #16 Wysłany: 30 Wrz 2014 08:17 Rejestracja: 21 Gru 2012Posty: 535Loty: 143Kilometry: 431 241 niebieski Co do tego czy podróżowanie jest szybkie to bym nie powiedział. Owszem, autobusy są łatwo dostępne i odjeżdzają co chwilę ale dojazd niestety swoje powyższych atrakcji dopisałbym jeszcze Sinharaja w linku plan naszego zwiedzania dzień po dniu dla ... sri-lanka/ _________________Relacje z podróży, zdjęcia, informacje na Góra jacek1973 Temat postu: Re: Sri Lanka - atrakcje i plaże #17 Wysłany: 11 Paź 2014 07:53 Rejestracja: 22 Sie 2011Posty: 101 my podróżowaliśmy z wynajętym kierowca , polecam ta formę ze wg na szybkie przemieszczanie się i pomoc kierowcy w realizacji planu objazdówki , koszty objazdu to koszt 250 usd za 7 dni / nocy i transfer na lotnisko . W cenie kierowca, paliwo , noclegi ze śniadaniem w rewelacyjnych hotelach. Góra juliaka Temat postu: Re: Odp: Sri Lanka - atrakcje i plaże #18 Wysłany: 11 Paź 2014 08:42 Rejestracja: 11 Lip 2010Posty: 426 niebieski My tez jezdzilismy z Buddim. Bardzo polecamy!Buddi odebrał nas w nocy z lotniska, zawoził w najciekawsze miejsca, opowiadał, pomagał w noclegach i odwiózł na lotnisko. Dobra organizacja, dobry kierowca (a jezdzi sie na Sri Lance niełatwo), a poza tym to też fajny człowiek:)Komfort nieporównywalny z poruszaniem się komunikacją, a nie wychodzi kiedy z nim jeździliscie? W ostatnim tygodniu? Góra jacek1973 Temat postu: Re: Odp: Sri Lanka - atrakcje i plaże #19 Wysłany: 20 Paź 2014 14:49 Rejestracja: 22 Sie 2011Posty: 101 od do 2014 Ostatnio edytowany przez Roku, 03 Lut 2016 00:46, edytowano w sumie 1 raz Cytowanie - nie cytuj całego postu poprzednika jeżeli zaraz pod nim odpowiadasz Góra juliaka Temat postu: Re: Odp: Sri Lanka - atrakcje i plaże #20 Wysłany: 20 Paź 2014 15:01 Rejestracja: 11 Lip 2010Posty: 426 niebieski czyli tuż po nas. to pewnie z Tobą rozmawiał mój mąż jakoś dzień przed Waszym przyjazdem:) Ostatnio edytowany przez Roku, 03 Lut 2016 00:46, edytowano w sumie 1 raz Cytowanie - nie cytuj całego postu poprzednika jeżeli zaraz pod nim odpowiadasz Góra Top pick: A stunning estate in the Tea Country: Thotalagala. Best overall experience - (with Sigiriya Rock): Hotel Sigiriya. Best for heritage in Galle : Galle Fort Hotel. Best for elephant safaris: Cinnamon Lodge Habarana. Best for beachfront bliss in Tangalle: Buckingham Place.Co najbardziej przyciąga turystów, którzy decydują się na urlop na Majorce? Zdecydowanie przepiękne plaże i kolor wody przypominający tropiki, o taką barwę nie jest łatwo w Europie. Ile jest plaż i zatoczek na Majorce? Żaden ochotnik się nie znalazł żeby to policzyć, w każdym razie dużo. Bardzo dużo. Każda piękna, każda wyjątkowa. Zatoczek i plaż na Majorce jest tyle, że nikt nie wpadł na pomysł żeby je policzyć. Jest ich w każdym razie dużo. Bardzo dużo. Jak wybrać te najpiękniejsze i które odwiedzić podczas wypadu na Majorkę? Mając tydzień, czy nawet miesiąc, nie sposób zaliczyć każdą. W tym wpisie podpowiem Ci, które moim zdaniem należy uwzględnić w planie zwiedzania wyspy. Jest to taki mój subiektywny ranking. Przede wszystkim, kolejność jest przypadkowa. Nie jestem w stanie wybrać tej NAJ na Majorce. Zdecydowanie każdą z tych plaż warto zobaczyć. Cala Pi Jedna z najpiękniejszych zatoczek na Majorce. Cala Pi to bardzo urokliwe miejsce. Szmaragdowy kolor wody, urocze rybackie domki, piaszczysta plaża. Wszystko to sprawia, że Cala Pi jest miejscem idealnym na odpoczynek. W okolicy plaży znajduje się kilka barów i restauracji. Przede wszystkim, to co robi tu największe wrażenie, to punkt widokowy „z góry” na zatoczkę. Miejsce to znajdziesz schodząc po schodach i odbijając w lewo. W sezonie do zdjęcia może być kolejka. Cala Pi to bardzo popularne miejsce. Znajduje się w południowo wschodniej części wyspy, jakieś 40 kilometrów od Palmy. Najłatwiej dojechać oczywiście samochodem, jednak autobusem też jest to możliwe. Należy dostać się do miejscowości Llucmajor (z Palmy jest to autobus np. 501 albo 502) a następnie, przesiąść się na autobus 519d (nie ma ich jakoś wiele), ten dowiezie Cię do zatoczki Cala Pi. Es Trenc Dzika, długa, szeroka, przypominająca Karaiby. Es Trenc to przede wszystkim, jedna z najpiękniejszych plaż na Majorce. Kolor wody jest tu niesamowicie błękitny i przejrzysty, piasek bialutki i mięciutki. Cała plaża jest bardzo dzika i otoczona przez wydmy. Es Trenc ma około 10 kilometrów długości i ciągnie się od Sa Rapita do Colonia de Sant Jordi. Es Trenc znajduje się 10 kilometrów za Cala Pi. Dojechać jak wszędzie można autem, na miejscu, w sezonie parking jest jednak płatny. Komunikacją publiczną dojechać najlepiej będzie z Palmy do Colonia de Sant Jordi, niestety także z przesiadką (501 do Campos i 517 do Colonia de Sant Jordi). Cala des Moro Plaża, która reklamuje Majorkę w chyba każdym folderze reklamowym i katalogach biur podróży, wcale mnie to nie dziwi. Mowa o Cala des Moro. Przepiękna zatoczka z krystalicznie czystą i błękitną wodą. Bardzo popularna wśród turystów. Niestety, w sezonie może być tu naprawdę sporo osób, mi w kwietniu udało się mieć ją tylko dla siebie. Woda ma tu przepiękny kolor, jednak plaża jest kamienista (w zależności od delikatnego odpływu może pojawić się trochę piasku). Zaraz obok znajduje się jeszcze jedna zatoczka S’Almonia (jakieś 7 minut spacerem). Warto ją zobaczyć przy okazji. Cala des Moro znajduje się w południowo wschodniej części wyspy. Dojechać do plaży jest dość ciężko, należy kierować się na Cala Llombards, w centrum wioski jest ogromy parking, gdzie należy zostawić auto. Następnie na piechotę zostaje jeszcze do pokonania jakiś kilometr. Pod koniec idzie się dość wąską i dziką ścieżką. Zejście na plażę jest także dość niebezpieczne. Przede wszystkim, nie polecam dla osób z ograniczeniami ruchowymi czy małymi dziećmi. Dojazd komunikacją publiczną nie jest możliwy. Cala Llombards Piękna zatoczka z piaszczystą plażą i błękitnym kolorem wody. W zaoczce znajdują się przepiękne rybackie domki (swoją drogą to właśnie one mega kojarzą mi się właśnie z Majorką). Cala Llombards znajduje się w miejscowości o tej samej nazwie- Cala Llombards (ta sama miejscowość co Cala des Moro), zatoczki oddalone są od siebie o jakieś 3 kilometry. Cala Gat Z południowego wschodu przenosimy się na północny wschód i przepiękną zatoczkę Cala Gat. Cala Gat położona jest w miejscowości Cala Ratjada. Cala Ratjada to dość ekskluzywna część wyspy. Zatoczka położona jest w dość kameralnej części miasteczka. Przepiękna, krystalicznie czysta woda, kameralna atmosfera i cudowne widoki. Do Cala Ratjada z Palmy jest jakieś 90 kilometrów. Dojechać można autem w 1,5h, bądź komunikacją publiczną (około 2h). Należy dojechać do miejscowości Manacor (autobus 401, bądź pociągiem), następnie przesiąść się na autobus 411, który jedzie do Cala Ratjada. Przy okazji podróży do Cala Ratjada, polecam zatrzymać się w miejscowości Arta, gdzie w każdy wtorek odbywa się lokalny targ. Cala Agulla Przepiękna plaża z błękitną wodą, która przypomina te na Seszelach. Biały piasek z odcieniami różu, gdzieniegdzie większe skałki, całość otoczona przepięknym laskiem. Jedna z najpiękniejszych plaż, które odwiedziłam w życiu. Przy okazji dzika i bardzo kameralna. Obok Cala Agulla znajduje się jeszcze zatoczka i nazwie Ses Cavasses, wystarczy przejść na koniec Cala Agulla i przejść laskiem dalej. Woda tam ma przepiękne odcienie błękitu. Wartą odwiedzenia w okolicy jest także Cala Mesquida, jednak dojechać tam można tylko autem (około 8 kilometrów z Cala Ratjada). Plaża znajduje się w miejscowości Cala Ratjada. Do Cala Ratjada z Palmy jest jakieś 90 kilometrów. Dojechać można autem w 1,5h, bądź komunikacją publiczną (około 2h). Należy dojechać do miejscowości Manacor (autobus 401, bądź pociągiem), następnie przesiąść się na autobus 411, który jedzie do Cala Ratjada. Od przystanku autobusowego jest jeszcze jakieś 20 minut drogi przez piękny lasek. Playa de Muro Na końcu Playa de Alcudia między miejscowościami wypoczynkowymi Port d’Alcúdia i Can Picafort, znajduje się Playa de Muro. Przede wszystkim, jedna z moich ulubionych plaż na całej Majorce! Idealne miejsce na błogie lenistwo. Długa, szeroka plaża z przepięknym kolorem wody i łagodnym zejściem do morza! Podzielona jest na kilka sektorów, mój ulubiony to numer 2. Rozciąga się na obszar wydmowy, który jest chroniony i całkowicie niezagospodarowany. Playa de Muro znajduje się na północy wyspy, w okolicy Alcudii. Dojechać można autem, w okolicy jest wiele parkingów. Dostać się można także autobusem numer 302 bezpośrednio z Palmy (autobus jedzie przez Alcudie i Port de Alcudia). Playa de Formentor Jedna z moich ulubionych plaż. Jest dzika, piękna.. Otoczona pięknym lasem sosnowym, a kiedy świeci słońce, woda ma przepiękny kolor, ten porównać można do Karaibów. Odpoczywałam na niej w 2017 i zapadła mi w pamięć jako jedna z moich ulubionych. Niestety w 2021, kiedy padało, straciła trochę na uroku, jednak dalej uznaję ją jako moją ulubioną i jedną z piękniejszych. Playa de Formentor znajduje się na Formentorze, czyli półwyspie najbardziej wysuniętym na północ wyspy. Dokładnie na północnym zachodzie. Więcej na temat półwyspu Formentor przeczytasz TUTAJ. Dostać do plaży można się oczywiście autem. Przy plaży znajduje się parking płatny 0,07€ za minutę, albo 20€ za cały dzień. Dojechać można również autobusem (ale tylko w sezonie, od do Z Palmy dojechać można autobusem numer 301 do Port de Pollenca, tam następnie trzeba przesiąść się na autobus numer 353, który kursuje na Formentor. Poza sezonem autobusem się tam nie dojedzie, alternatywa to rower. Sa Calobra Zatoka Calobra to przepiękna zatoczka, leży ona na końcu baaaardzo krętej i malowniczej gorkiej drogi, około 15 kilometrów zjazdu w dół, setki zakrętów, przepiękne krajobrazy. Sama droga to ogromne wyzwanie dla kierowców, przyspieszone bicie serca gwarantowane. Na końcu drogi znajdują się duży parking (w sezonie płatny), dwie zatoczki i wąwóz Torrent de Pareis. Przede wszystkim, dostać można się w to miejsce jedynie autem/ skuterem. W sezonie mnóstwo jest autokarów i wycieczek zorganizowanych. Dostać się można też łódką z Port de Sóller. W tym miejscu byłam w 2017, nie odważyłam się tam pojechać niestety sama autem. Cala Deia Przede wszystkim warto wybrać się tu dla widoków. Krystalicznie czysta woda, kameralna atmosfera. No i co tu mówić, poprostu jedna z piękniejszych zatoczek tego miejsca jest też restauracja Ca’s Patró March, czyli restauracja z przepięknym widokiem, jest ona bardzo instagramowa. Ceny są wysokie, ale obiad z takim widokiem musi być tego wart. Niestety, w kwietniu tego roku restauracja była zamknięta. Przy okazji warto zobaczyć miasteczko Deia. Port Deia to część portowa należąca do miasteczka Deia (port oddalony jest o jakieś 5 kilometrów od Deia). O Deia przeczytasz TUTAJ. Dostać się tutaj można autem, dojechać można wtedy praktycznie pod samą plażę. Są tam miejsca parkingowe, w sezonie płatne. Bezpłatnie auto można zostawić na górze, przy przystanku autobusowym, zanim skręci się w serpentynę prowadzącą do plaży. Komunikacją publiczną – autobusem 203 z Sóller do Palmy przez Valldemosse (bądź w drugą stronę). Jadąc z Sóller należy wysiąść przystanek przed Deia – S’empeltada/ Port Deia, następnie jakieś 2 kilometry zejść na piechotę w dół (około 30 minut). Podsumowanie Podsumowując, Majorka jest przepiękna pod względem plaż, zatoczek i krajobrazów. Te 10 plaż to tylko przedsmak tego, co zaoferować może wyspa, te 10 jest moimi ulubionymi, ale myślę, że bez problemu znalazłabym kolejne do do tego rankingu.